Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Szkoda, szkoda. Miała naprawdę niesamowity głos, może jako osobę jej nie lubiłam, pamiętam jej dziwne wymagania podczas koncertów. Ale jako piosenkarkę ją lubiłam, nagrała naprawdę kilka fantastycznych piosenek. No i rola w BODYGUARD, po prostu kocham ten film.
Whitney miała trochę problemów w życiu osobistym, zresztą jak wielu artystów. Boję się, że jej śmierć mogła być związana właśnie z tymi problemami. No ale poczekajmy, musimy poczekać kilka dni, aż się dowiemy, co się stało.
szkoda takiej straty, była jedną z najlepszych piosenkarek ostatnich 20 lat, wielka osobowość. Życie rodzinne niekiedy staję się koszmarne poprzez nieodpowiedni dobór partnera i głębokie uczucie. To nie jest Jej wina, że tak mocno kochała swojego męża, który właśnie był głównym winowajcą Jej kłopotów z narkotykami. Stała się po prostu niewolnicą swojej miłości i to Ją zgubiło. Nawet rozwód nie pomógł.
Podobno znaleźli ją z głową pod wodą w wannie. Nie miała przy sobie narkotyków, tylko jakieś leki na receptę. Różne rzeczy się dzieją, ona miała problemy z narkotykami, ale w sumie nie wiem, co się z nią działo ostatnio. Jakoś ostanio mało było o niej słychać.
Dzisiaj wspominali jej koncert w Sopocie, jak wyszła na scenę po godzinie zmarznięta i jak zawiodła fanów. To chyba był jej jedyny występ w Polsce.
ale nie mówmy o zmarłych negatywnie. Każdy z nas ma swoje "grzeszki" i chimery. Ona była gwiazdą i pozwalała sobie na to, choć ja tego nie popieram. Ludzie ,którzy byli na szczycie sławy i popularności ciężko przeżywają swoje niepowodzenia. Jej płyty źle się sprzedawały, nie koncertowała tak, jak dawniej. Ludzie jakby o Niej zapomnieli. To musiało być dla Niej niezwykle trudne. Mąż, którego bardzo kochała też nie okazał się przyjacielem, "faszerował" w Nią narkotyki, wchodziła w okres menopauzy, zauważała przemijający upływ czasu, który z pewnością pozostawiał swoje ślady w Jej wyglądzie. Była niezwykle wrażliwa i dlatego tacy ludzie często popadają w różnego rodzaju nałogi.
dla mnie była i nadal pozostanie wielką osobowością sceny muzycznej. Mam wiele jej płyt i teraz dopiero -poprzez słuchanie jej piosenek po śmierci- dociera do mnie wspaniałość jej głosu.