Myślałam o pójściu do innego lekarza, ale.. jedynie gdzie mnie w miare szybko przyjmują to w mojej przychodni w innych bym czekała jeszcze dłużej, bo nie mam tam założonej karty, do prywatnego nie chce iść bo to by mi pewnie pokomplikowało już poczekam chyba do tego września. A krewki też dużo straciłam przez badania od tego ginekologa, bo dwa razy mi pobierali na sprawdzenie grupy krwi
tak więc zostaje mi czekanie. I jakoś mi lżej, że nie słyszałas/czytałaś o takim przypadku bo co raz bardziej przyzwyczajam się do tej myśli,że rośnie we mnie bobasek heh