Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Gratuluję BMMA my mamy się stawić 7 marca w szpitalu i lekarz ma zrobić mi cc (prawdopodobnie w Dzień Kobiet właśnie). Udało mi się zdobyć zaświadczenie do cc bo jak wiecie nikt wcześniej nie chciał mi tego wydać :/ no ale już mniejsza o to. Też noszę już bardzo nisko brzuch, nocki w zasadzie nieprzespane...w ciągu dnia jeszcze daję radę. Tak sobie myślę, że jeszcze tydzień i wezmę małą Lenkę w ramiona, coś cudownego naprawdę... dziewczyny wszystkim Wam życzę dużo zdrowia i szczęśliwego rozwiązania. Buziaki dla Was i Waszych Maleństw ode mnie i Lenki ;****
BMMA gratuluje , i już Ci zazdroszę. Kurczę a przecież to mnie straszyli wcześniejszym porodem, bo termin jak pamiętasz mieliśmy ten sam . Dziś w nocy już miałam nadzieje że coś z tego będzie ( dostałam w miarę regularnych skurczy i bóli ) ale rano wszystko minęło niestety . Widzę, iż nie rodziłaś byle gdzie (wanna, piłki....) wszystko by ulżyć choć trochę w bólu, u mnie niestety nie gwarantują takich "luksusów" , a szkoda bo to powinna być norma. Pozdrowienia dla całej rodzinki, i przede wszystkim dla nowej obywatelki
Dziewczyny, a jak to z tym rodzeniem w wannie? u mnie w szpitalu też jest wanna, ale jakoś nie jestem przekonana i... mam opory co do rodzinnego porodu w wannie...
Magda słyszałam opinie że wielka ulga, jak ktoś ma bolesne skurcze i nie ma co się bać, dziecko praktycznie wskakuje z wody do wody .. a mnie jakies dziwne uczucie przesladuje, jakbym okres miała dostac
Mnie się to wydaje mega nie higieniczne... Wiadomo, że w czasie porodu zdarzają się różne "niespodzianki", po za tym wody płodowe, krew... Wanna ok na czas skurczy, ale samo wyjście dziecka to już po za nią...
No ja też już brzuch bardzo nisko i czuję takie parcie na odbyt, ucisk nie wiem jak to opisać + bóle. Ale nie mam żadnych upławów podbarwionych krwią, czopu też nie było. Co do wanny to super ulga a jeśli chodzi o higienę to i tak trzeba przecież się przebadać np. na GBS. Jeśli jest dodatki to taki luksus zakazany. Gdyby były problemy z higieną, jakieś zakażenia itd to nie byłoby możliwości rodzenia w wodzie.
Mi bardziej chodziło o własny komfort rodzenia w wannie... na pewno ulgę daje dużą, ale leżeć w tej krwi i nie wiadomo co jeszcze jakoś mnie odstrasza... zwłaszcza, że mąż nie wyobraża sobie nie być przy porodzie...
Dokładnie, mi też nie chodzi o florę kobiety, bo z nią i tak dziecko się zetknie, ale wszelkie wydaliny i wydzieliny, to jest dla mnie odstraszające... No i dziecko w tym ma pływać...