BIMBI.pl

ale ja dobrze wiem jak to wygląda z boku... hmm nie wiem jak to "ubrac" w słowa żeby to jakoś sensownie zabrzmiało... powiem tak - oboje jesteśmy wierzący(ale nie do przesady) ale nie praktykujemy z wielu powodów. A ochrzciliśmy dziecko żeby mogło przyjąć kolejny sakrament czyli komunie ( bo to też przecież dalej nieświadome przyjmowanie sakramentu) a co zrobi dalej.. to juz jej sprawa... ja napewno nie będę jej zmuszała do chodzenia do koscioła...
co do ślubu to wezmiemy ale cywilny... ale niestety kościół takowego ślubu nie uznaje

powiem tak... z własnego doświadczenia... chrztu swojego rzecz jasna nie pamiętam, komunie pamiętam jak przez mgłe ale to co pozostało w mej pamięci to to że nie wiedziałam tak naprawde po co się tam idzie( mimo że rodzice i dziadkowie z nami chodzili do kościoła i wychowywali w wierze katolickiej) nawet przyjmując bierzmowanie było to "tylko" nadanie 3 imienia jakiegoś świętego... bo raczej mało który nastolatek lubi chodzić na religię a co dopiero cokolwiek z niej rozumieć...
druga strona medalu jest taka że księża nie potrafia tak uczyć wiary żeby dziecko się tym zainteresowało i staje się to dla niech przykrym obowiązkiem, a co za tym idzie stają sie kolejnym pokoleniem omijającym kościół...

i też ze względu na inną kwestie podjeliśmy taką a nie inną decyzję - i raczej sam wiesz jakie dzieci potrafia być okrutne w stosunku do "odmieńców" (dzieci z nadwaga, noszacych okulary, piegatych, rudych itd) i sa wyśmiewane z tego powodu... myśmy m.in. chcieli tego unioknąc w przyszłości. a czy Wiki będzie chiała uczestniczyć w mszach czy nie niech sama podejmie taką decyzję jak będzie w pełni świadoma na czym "to" wszystko polega...

myśmy tym że ją ochrzcili do niczego nie zmusili... a że żyjemy w kraju gdzie większośc ludzi to katolicy - no cóż - zawsze będzie to temat drażliwy i prowadzący do sporów...

dokładnie tak jest, jak opisałaś, choć wielu rodziców nie chce tego widzieć lub udają, że to ich nie dotyczy.
Kiedy dzieci dorastają i zaczynają pojmować, że wiara a religia to zupełnie dwie odrębne sprawy- rodzice łapią się za głowę i mają pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Nie powinno się nikogo zniewalać- nawet dziecka.

Chrzest Tymka w sierpniu,14 będzie miał ok 9 mies

Wiktorek będzie chrzczony już nie długo, bo 4 lipca

ja syna chrzcilam jak mial 3,5 miesiąca w Boże narodzenie - nie polecam tego terminu - w kosciele byly takie tłumy, ze mozna bylo zemdleć
córkę zas jak miala ponad pól roku - w listopadzie, ludzi na mszy jak na lekarstwo, spokój, powietrze, polecam takie terminy, żeby nie bylo spędów ludzkich
obydwa mi spaly przez całą mszę, więc spokój mialam, tylko ręce więdły, bo ksiądz nie pozwolil wprowadzic wózka do pierwszych ławek....

Ja mam nadzieję, że w lipcu nie będzie takich tłumów. Może być tylko dosyć gorąco. No mój synek ma teraz 3 miesiące i waży 7 kg , więc mi też lekko nie będzie w kościele do trzymać

Ja też będę miała za niedługo chrzciny dokładnie 18 lipca, mojej małej siostrzenicy i Gabrysia będzie miała wtedy 3miesiące.
mlukrecja mój siostrzenieci (Aruś) też był chrzczony w Boże Narodzenie co do tłumów to jeszcze było znośnie bo pod ołtarzem to u nas ludzi zazwyczaj niewiele, za to chrztów było tyle, że ksiądz przy chrzcie pomylił mu drugie imię

a ja nie dostalam świadectwa chrztu, najgorsze/najdziwniejsze , ze doszlam do tego dopiero teraz po ponad 4 latach, przegladałam takie pamiątki z chrztu obojga dzieci i Amelia ma zaswidczenie a Fabian nie
nie pamietam sytuacji, bo na pewno nie zgubilam... może trzeba sie bylo zglosić....
ja to mam refleks

Z pewnością w aktach kościoła istnieje zapis, więc nie powinnaś mieć problemu z zaświadczeniem.