Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce. |
lilith_191 napisał(a):Dziewczyny warto czytać etykiety opakowań na kosmetyki. W takim Johnson's baby (konkretnie JOHNSON & JOHNSON: JOHNSON'S BABY SOOTHING NATURALS- kremowy płyn do mycia ciała) pierwszym składnikiem czynnym jest poza wodą PEG-80 Sorbitan Laurate , gdzie UWAGA "Do produkcji PEG i PPG używany jest bardzo mocno szkodliwy gas Ethylenoxid, który uchodzi za substancję rakotwórczą, a takż uszkadzają strukturę genetyczną komórek.
Glikole polietylenowe i polipropylenowe mogą równie transportować najrozmaitsze substancje do naszego organizmu, gdyż powodują, że nasza skóra staje się bardziej przepuszczalna.
A w składzie wielu kosmetyków znajdują się także inne szkodliwe substancje: np. zapachowe, które powodują alergie, organiczne związki chlorowe i formaldehydy. A więc w połączeniu z politlenkiem etylenu jest im łatwiej wedrzeć się do naszego organizmu narządzić wielu szkód. ".
Tym wszystkim traktujemy skórę naszego dzidziusia.
e-maksym napisał(a):Polecam ograniczenie ilości kosmetyków. Ja używam teraz tylko płynu do mycia 2 w 1 Johnson's Baby, bo jest bez parabenów i kremu z filtrem przeciwsłonecznym na spacer. Nie używamy w ogóle oliwki, balsamu, kremu do pupy, kremu na odparzenia, pudru ani nic takiego, bo stosujemy pieluchy wielorazowe i nie mamy żadnych problemów ze skórą. Myślę, że jeśli od urodzenia używa się różnych kosmetyków prewencyjnie, to potem skóra nie radzi sobie sama. Dlatego polecam pieluszkowanie wielorazowe i jak najmniej chemii
mamunia1 napisał(a):Ja na początku używałam tylko mydełka bambino i oliwkę tej samej firmy,z kremów do pupci linomag bobo A+E(z różową zakrętką )i byłam z niego bardzo zadowolona do tego nie jest drogi.Później z oliwki przeszłam na mleczko z Hippa
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 24 gości