Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Ja wolę kupić nowy i mieć pewność, że mi się nie popsuje po kilku miesiącach. Obecnie mam Opla Corsa (polecam), ale w związku z dzieckiem planuję kupić coś większego, dla całej rodziny - najbardziej podoba mi się Opel Meriva i pewnie niedługo się zdecyduję. Tutaj http://www.autozoliborz.pl w W-wie widziała go ostatnio w spory rabacie.
Moim zdaniem używany będzie lepszy, ale taki kilkuletni, w miarę dobrym stanie, aby nie trzeba było do niego nieustanie dopłacać. Kupowanie używanego to jednak spore ryzyko - może się nam trafić np. powypadkowy lub z przekręconym liczkiem, dlatego przed zakupem lepiej go sprawdzić, najpierw jego historię (można to zrobić przez internet, np. tutaj http://www.autobaza.pl), a później ogólny stan u mechanika.
Jak dla mnie nowy. Wiem, że wyjeżdżając z salonu od razu tracę na wartości ale jednak kilka lat mam z głowy z naprawami a to ważne. Poza tym kobieta ma tylko jeździć samochodem a nie robić sobie problemy z naprawami:).
Nowy samochód ma gwarancję, jest bezawaryjny i w świetnym stanie, także nie trzeba się martwić, że zepsuje się w najbliższym czasie. Nowy najlepiej kupić na jakiejś wyprzedaży, czy innej podobnej promocji, jak tej http://www.autozoliborz.pl/opel-promocje w salonie Opla w W-wie - można wtedy sporo zaoszczędzić. Używane są co prawda znacznie tańsze, ale też awaryjne i trzeba do nich sporo dokładać, np. na naprawy, nowe części, itp.
My mamy używaną Toyotę Auris, kupioną w http://uzywanetoyoty.pl/samochody-uzywane i to dobry samochód, kupiony w bardzo przyzwoitym stanie a dla nas wygodny, pakowny i o to przecież chodziło.