Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Soki własnej roboty, świeżo przygotowane są najlepsze. Pasteryzacja zabija przecież masę witamin. Ja bardzo chętnie je przygotowuję z różnych, dostępnych w sezonie owoców jak również warzyw. Oczywiście nie słodzę.
Ja nie muszę sadzić u siebie żadnych malin. Powód jest u mnie jeden - posiadam pod domem takie małe targowisko. Tam wszystko mam co potrzebuję. Znam się jeszcze dobrze z Panią co sprzedaję i mogę od niej czasem liczyć na jakieś rabaty. Jestem zadowolony.
Fajny pomysł, też mam sokowirówkę ale powiem szczerze po pierwszej fascynacji poszła w odstawkę. Jak mam czas oczywiście robię i póki byłam z juniorem w domu robiłam często, ale uwierz że jak wrócisz do pracy i będziesz musiala wszystko pogodzić to w nosie będziesz miała sokowirówkę, tylko popędzisz po bobovitę abo inny cud miód.
Ja ostatnio często robię maluszkowi koktajle. Porcja owoców + kefir lub jogurt to idealne połączenie na lato i bardzo zdrowe. Fajne przepisy na koktajle i inne napoje są tutaj http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/napoje.html . Fajne jest też, że podany jest miesiąc, od którego można maluszkowi dany napój przygotować