BIMBI.pl

@MANDARYNKA
Z tego co wiem, najlepiej pójść na pierwszą wizytę kontrolną, gdy pojawiają się pierwsze ząbki - 6 to już niezła ilość, gratulacje! Dentysta po prostu obejrzy ząbki, zobaczy, czy się dobrze rozwijają, a dziecko przy miłej wizycie będzie traktowało gabinety jako normalne miejsce, bez strachu. Znam gabinety, kótre zapewniają dzieciom kolorwanki, baloniki - przez zabawę oswajają je. W Warszawie na pewno ten FLUOR PROTECTOR S ma gabinet MrMed, ale też chyba Prima-Dent - zapytaj! Wiadomo, że dzieci są mocno narażone na uszczerbki w uzębieniu - jedzą dużo słodyczy, biorą do ust twarde rzeczy, gryzą etc - lepiej jakby miały mocne zęby, niż żeby później chodziły z ubytkami, z ktorych rówieśnicy się będą śmiali.

Fluoryzacja to profilaktyka, AZJO. Wchodzi w zakres odpowiedniego dbania o zęby, o którym wspominasz. To tak samo, jak z każdą inną profilaktyką - możesz nie chronić dzieci przed słońcem albo profilaktycznie kremować ich skórę balsamami latem, żeby nie było przebarwień, wyprysków, pieprzyków, poparzeń.
A co do szkoliwości FLUORU - wierutna bzdura! Gdyby tak było, nie dodawaliby go do past; poza tym idziesz na wizytę do specjalisty, która jest bezpieczna, a nie do naturszczyka
Z fluorem jest tak samo, jak z innymi minerałami czy witaminami - jak będziesz codziennie zjadać listek wit. E, to możesz mieć problemy z żolądkiem, ale jak podasz to racjonalnie to organizm zdąży to przystwoić i wykorzystać odpowiednio. Z fluorem podobnie - trzeba by dziennie pół tubki zjadać przez miesiąc, żeby mieć skutki uboczne. Mam nadzieję, że nikt tak nie robi
Pozdrawiam!

Justyna mój Piotrek jest oporny i nie ma mowy żeby ktoś zaglądał mu w buźkę nowe ząbki obadać można jak on tobie na to pozwoli generalnie do buźki włożyć można mu tylko jedzonko i szczoteczkę do zębów jeśli wyczai że chcę obejrzec zeby to jest krzyk

FALLENKA,
pewnie już miał za sobą jakąś nieprzyjemną wizytę. Przykro mi, ale im szybciej przyzwyczaisz go do gabinetu, tym lepiej dla niego
Na szczęście w przypadku fluoryzacji wszystko odbywa się za pomocą pędzelka, którym "malujemy" zęby (bez większej ingerencji lekarza). Można tak to przedstawić maluchom, żeby ich zachęcić. Mam nadzieję, że przez zabawę uda się zadbać o zdrowie.

Justyna90 nie wiem czy przyszłaś zareklamować swój gabinet, czy swój produkt. Ale sposob w jaki to robisz jest zwyczajnie nie uczuciwy. Fluor jest szkodliwy i wystarczy wklepać w google żeby się o tym przekonać z tego właśnie powodu pasty dla dzieci są go pozbawione, z tego też powodu odstąpiono od fluoryzacji wody, itp. Dla dorosłego szkodzi owszem w nadmiarze, a dla dziecka potrzebna jest o wiele niższa dawka by zaszkodzić. Odpowiednia higiena domowa, dieta, nie podjadanie, oraz wizyty kontrolne a nie fluoryzacja chronią przed próchnicą. Tak dorosłych jak i dzieci.

Co do tego, że dzieci jedzą dużo słodyczy, to może lepiej najpierw edukować rodziców, dzieci jak prawidłowo się odżywiać, a nie od razu wyskakuj z kasy bo fluoryzacja. W słodyczach nie będzie nic złego jeśli umyje się po nich zęby. A żadna nawet najlepsza fluoryzacja nie pomoże jeśli nie będzie prawidłowej higieny.
Po za tym nie spotkałam się z sytuacją, gdzie to dzieci śmieją się z ubytków...

Fallenka dobry lekarz zawsze jakoś tak zagada, że nawet oporne przypadki przekona do współpracy

A ja myślę, że to proste pastę kupujemy zgodnie z wiekiem dziecka co jest określone na opakowaniu pasty i wiadomo, ze ta dla maluszków nie ma fluoru. Kiedy dziecko już wypluwa (a wiec starsze) zaczynamy używać tej z fluorem. Kiedy moje dzieci miały ok 5 lat dentystka powiedziała, że możemy zacząć im nakładać pastę, taką dla dorosłych oczywiście nie wybielającą i nie przesadzając z ilością, a fluoryzację mają w szkole.
Pędzelka natomiast dentystka używała do impregnacji zębów i nadal używa bo jeszcze maja trochę mlecznych. Najpierw zabraliśmy pędzelek do domu i w odpowiedni sposób wyjaśniliśmy i pobawiliśmy się z dzieciakami.

nie wydaje mi się żeby fluoryzacja była konieczna, szczególnie u tak małego dziecka, moim zdaniem czas na fluoryzację to najwcześniej szkoła podstawowa

prawda jest taka że jeśli zęby są słabe to nie ważne co będziemy robić to i tak się posypią
moja ciocia całe życie dbała o zęby, szczotkowała je po każdym posiłku po trzydziestce dostałą paradontoze i straciła wszystkie

jak będzie z ząbkami mojego Piotrka zobaczymy, jak zacznie coś się dziać to udamy się do dentysty, mam nadzieję tylko że to prawda co mówią że jak zęby późno wychodzą to są mocne a jak bardzo wcześnie to są słabe, Piciowi pierwszy ząbek zaczął się wyżynać jak miał 10 miesięcy

Dokładnie Falenka zgadzam się w 100% I też mam taką nadzieję z tym wychodzeniem zębów, bo też jeszcze czekamy na pierwszego

W moim przypadku ta zasada się nie sprawdziła też zbyt wcześnie ząbków nie miałam, a mam słabe... choć o nie dbam.

Co do past, fluoru, fluoryzacji zgadzam się z Wami w stu procentach! Myjemy pastą bez fluoru Lence ząbki codziennie.

Ja uzywam kosmetyków firmy ziajka. Jak dla mnie najlepsze.

my teraz używamy Ziajki i są super te pasty...tanie i fajny smak oraz dobry skład.